
Magdalena Walczak
Germanistka z wykształcenia, specjalistka ds. monitoringu transakcji z zawodu, rozkochana w słowie i metaforach, w ludziach i naturze...
"Los, którym potocznie nazywamy coś, co istnieje pod pojęciem planu duszy, bywa bardzo sprytny. Budujemy związki, relacje i przyjaźnie nie tylko na bazie miłości. Są tam uzależnienia, okruchy lub duże części toksycznych nici, odłogi systemów, blokad, przyzwyczajeń. Kto powiedział, że wszystko to należy magazynować?"
Przyznaję szczerze, że tak napisaną książkę przeczytałam pierwszy raz w życiu. To coś zupełnie innego, innowacyjnego i kompletnie zaskakującego. Autorka pokazuje swoją bohaterkę, Alicję w sytuacjach alegorycznych, posługując się językiem metafor i swoistą narracją. Alicja wielokrotnie stawia czoła swoim wewnętrznym lękom i obawom oraz przeszłości, która często przychodzi do niej w napotkanych postaciach, różnorodnych sytuacji. Bohaterowie ci mają wyraziste charaktery, a Alicja rozpoczyna niesamowicie ważną i odważną wędrówkę, by wyzbyć się nabytych nawyków, określeń i schematów.
Autorka utkała niezwykle intrygującą pozycję, która wciąga nas w wewnętrzny labirynt skrajności głównej bohaterki. Pokazuje Alicję w ważnych dla niej wydarzeniach życiowych, a są one różnobarwne, wypełnione równie różnorodnymi emocjami, które zdecydowanie dają się odczuć i nam. A gdzieś pomiędzy wersami kreśli refleksje i istotne pytania. Te sytuacje, w których uczestniczy Alicja są podobne do naszych codziennych, a przy tym niezwykle autentyczne. Autorka swoją bohaterkę często określa Księżniczką, bo chaos kłębiących się w niej emocji wzbudza wielość naszych przemyśleń i refleksji. Droga Alicji do osiągnięcia spokoju, harmonii subtelności, uświadomienia sobie, że obok wyjątkowości własnego "ja" są idee i osobliwości, którym wcale nie należy się podporządkowywać, bywa długa i żmudna, ale bohaterka tej opowieści przyjmuje postawę aktywną, chętną do zmian, otwartą na nowe wartości i przeżycia.
Na pewno jest to książka inspirująca, pomagająca stanąć twarzą w twarz z własnymi lękami i obawami. Motywuje do zmian, wyjścia z martwych punktów, potrząśnięcia swoimi marzeniami, do obrania właściwych kierunków, ale przede wszystkim zrozumienia własnych potrzeb i siebie samej. To z kolei otwiera właściwe drzwi do odmiany własnego losu. Metafora Labiryntu kształtuje pogląd Alicji na życie. To kobieta silna, gotowa na przemianę, cierpliwie przyjmuje zarówno porażki, błędy, jak i radości. Osoby, które pojawiają się w jej otoczeniu są niczym demony z przeszłości, każdy symbolizuje inny rodzaj lęku. Ale Alicja jest wyjątkową kobietą, idealnie przełamuje zło. Pojawiają się także Anioły, pomocnicy, duchowi przewodnicy, niczym magiczne anafory codzienności.
Podróż, w jaką zabiera nas główna bohaterka stanowi konfrontację z relacjami. Autentycznie zbudowanych mostów subtelności, wrażliwości. I taka jest ta książka. Wyjątkowo zaskakująca, niecodzienna. Autorka nakreśliła tę opowieść z wysoką erudycją. Powinno się ją czytać w skupieniu, by móc stopniowo dawkować sobie refleksje i przemyśleć treści. Szczerze i bardzo polecam!
Autor: Agnieszka Krizel
Tekst pochodzi ze strony: www.nietypowerecenzje.blogspot.com